Karmelowy płaszcz to ponadczasowy wybór

Karmelowy płaszcz marzył mi się od dawna. Miał mieć idealny odcień i oczywiście fason. Wbrew pozorom, pomimo tego, że wybór karmelowych okryć wierzchnich jest bardzo duży, nie tak łatwo było znaleźć ten właściwy.

Płaszcz na lata

Mój karmelowy płaszcz miał mieć jeszcze idealną długość, a to wbrew pozorom już nie było takie łatwe…

Płaszcz – Bonprix
Torebka – Fabiola
Buty – CCC

Dlaczego właśnie ten?

Jestem dość wysoka. ok. 175cm wzrostu, więc trudniej mi było zaleźć dostatecznie długi płaszcz. Ale udało się 🙂
Mój płaszcz pochodzi ze sklepu Bonprix i występuje w trzech kolorach: czarnym, szarym i karmelowym.

Zależało mi na tym by płaszcz był długi, bo kocham sukienki, a strasznie irytuje mnie gdy wystają spod kurtek. Takiej długości okrycie przykryje co trzeba, a przy okazji zachowa kobiece kształty.
Aby jeszcze bardziej podkreślić talię dodałam pasek, do tego torebka w podobnym kolorze, wygodne buty i można ruszać w drogę…
A tak, zapomniałam… Mamy czasy koronawirusa i króluje akcja #zostańwdomu…

Trzymajcie się zdrowo kochani i dbajcie o siebie. Jeszcze będzie dobrze ❤️

 

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube Instagramie.

Joanna Malinowska

Kolekcja wiosenna Cellbes

Jak każda kobieta kocham ubrania, dlatego z wielką radością, 10 marca br. uczestniczyłam w prezentacji wiosennej kolekcji marki Cellbes.

Zaproszenie na taki event to dobra okazja, by zobaczyć czym zaskoczy nas marka. Jest to też dobra okazja do spotkania się z jej przedstawicielami. Nic nie zastąpi spotkań face to face, dających lepsze możliwości wymiany uwag i spostrzeżeń. Dla mnie osobiście to źródło dużej inspiracji.

Czym nas kusi marka na wiosnę?

Zdecydowanie jest kwiatowo i kolorowo, a to są właśnie moje klimaty. W kolekcji wiosennej Cellbes znalazłam sporo ciekawych wzorów i fasonów, które w ciekawy sposób można ze sobą łączyć, tworząc tym samym niezliczoną liczbę stylizacji.

Stylizacje total dżins świetnie sprawdzają się w casual look. Moim zdaniem taki zestaw zawsze odmładza i dobrze wygląda. To świetna baza którą możemy dowolnie zmieniać w zależności od dobranych dodatków.

Moją uwagę przyciągnęła midi spódnica w pięknym ognistym pomarańczowym kolorze. Połączona z koszulą w stylu boho świetnie się prezentuje.

Welurowy dres w motyw kwiatowy też przyciągnął moje oko. Myślę, że to fajna propozycja na wygodne spędzanie czasu w domu.

To oczywiście tylko kilka propozycji jakie Wam przedstawiłam. Możliwości jest wiele, pamiętajcie, że ogranicza nas tylko wyobraźnia.

Muszę przyznać, że tym razem Cellbes świetnie wpisało się w moje gusta, ale oczywiście dominowały nie tylko wzory i kolory, więc warto zajrzeć na stronę marki, by sprawdzić co ciekawego oferuje.

Dodam jeszcze, że marka Cellbes nie była jedyną marką, która kusiła wiosennymi nowościami podczas spotkania prasowego w Rebell Concept na ul. Mokotowskiej 43/206 w Warszawie. Zapraszam na krótką fotorelację.

Zegarki Atlantic

 

 

 

 

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube Instagramie.

Joanna Malinowska

Zielona ramoneska – jak ją nosić na co dzień

Nie bój się kolorów. Zdaję sobie sprawę, że zielona ramoneska nie jest czymś, co wybrała by większość kobiet. Mimo to, jako że sama kocham kolory, spróbuję Cię do nich przekonać.

Klasyczne dżinsy

Oczywiście dżinsy to zawsze dobry wybór, dlatego nie może ich zabraknąć również w połączeniu z zieloną ramoneską.

Ponieważ kocham kolory, wybrałam połączenie klasycznych ciemnych dżinsów z fioletową bluzką typu basic. W zestawieniu z ciemnymi zamszowymi botkami oraz rudo-brązową torebką w stylu boho, stylizacja wygląda oryginalnie i… kolorowo!

Ramoneska – Cellbes
Fioletowa koszulka – Reserved
Dżinsy – Cellbes
Torebka – Fabiola
Zamszowe botki – CCC

Kolorowa sukienka

Moja druga propozycja, to zestawienie zielonej ramoneski w połączeniu z kolorową sukienką w geometryczne wzory. Kluczem do sukcesu, czyli po prostu nie przesadzeniem z kolorami, jest szukanie spójnych połączeń kolorystycznych.

Sukienka ma print który świetnie współgra z kolorem ramoneski, ale też pozwala na dodanie brązowej torebki. Czarne botki o prostym klasycznym kroju oraz czarne kryjące rajstopy mają być tylko tłem do stylizacji.

Zielona ramoneska dodała charakteru obu stylizacji. Oczywiście mogłam wybrać klasyczny czarny kolor, ale za bardzo kocham kolory i nie mogłam się oprzeć tej pięknej butelkowej zieleni.

Ramoneska – Cellbes
Sukienka – Bonprix
Torebka – Fabiola
Botki – Primamoda

Trzeba przyznać, że bezwzględnie zielona ramoneska jest królową tych stylizacji. Tak wiem jest bardzo kolorowo, ale czy to wygląda źle?

Czekam na Wasz komentarze, bo jestem bardzo ciekawa ile z Was też by się skusiło na taką zieloną ramoneskę. Daj mi znać w komentarzu czy lubisz kolory? Czy jednak w Twojej szafie króluje czerń?

 

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube i Instagramie.

Joanna Malinowska

Ayumi – naturalne kosmetyki dostępne w sieci Rossmann

W świecie gdzie chemia dominuje wszędzie, nawet w produktach spożywczych, coraz więcej z nas próbuje być świadomymi konsumentami. Jeszcze do nie dawna nie zwracałam uwagi na składy i szczerze mówiąc nadal się tego uczę, ale powoli staję się bardziej świadoma i coraz częściej sięgam po kosmetyki z lepszymi składami. Tym sposobem trafiłam na naturalne kosmetyki Ayumi.

Ayumi - naturalne kosmetyki dostępne w sieci Rossmann

Jeśli lubisz naturalne kosmetyki o naturalnych składach, to czas poznać nową, na rynku polskim, markę Ayumi. Naturalny skład jest skomponowany według indyjskiej Ayurwedy, czyli indyjskiego sposobu na zachowanie dobrego samopoczucia i równowagi. Można w nim znaleźć specjalnie wyselekcjonowane olejki eteryczne i składniki naturalne oraz składniki ayurvedyjskie.

Istotną kwestią jest to, że kosmetyki pojawiły się w sieci sklepów Rossmann w bardzo przystępnej cenie. Dla mnie to ważne, bo czasem, zwyczajnie mam ochotę podejść do najbliższej drogerii i dokonać spontanicznego zakupu.

W Rossmennie widziałam trzy linie, skierowane do rożnych potrzeb naszej skóry:

  • Turmeric – do cery z przebarwieniami
  • Neem – do cery tłustej
  • Sandalwood – do skóry suchej

Z informacji jakie znalazłam w sieci wynika, że w skład każdej serii wchodzi 7 produktów. Przy czym 3 z nich są przeznaczone do pielęgnacji ciała i jest to żel do mycia, peeling oraz balsam do ciała. Pozostałe 4 produkty są przeznaczone do pielęgnacji twarzy i jest to żel do mycia, peeling, maska oraz krem. Minus jest taki, że w moim Rossmannie niestety maska i krem do twarzy nie były dostępne, ale być może wkrótce się to zmieni.

Linia TURMERIC

Ponieważ moja cera boryka się z przebarwieniami, zarówno tymi posłonecznymi jak i potrądzikowymi, to zdecydowałam się na linię Turmeric.

Głównymi składnikami tej linii, jak nazwa wskazuje jest oczywiście kurkuma ale także bergamotka, olej arganowy, masło shea, papaja i witamina C. Ale przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym produktom.

Żel do mycia twarzy

AYUMI TURMERIC & BERGAMOT jest zamknięty w poręcznej tubce o pojemności 150ml. Cena regularna 38,99zł

Konsystencja kosmetyku jest żelowa i przeźroczysta. Mieszanka ekstraktów z kurkumy,papai, amli oraz witaminy C ma za zadanie głęboko oczyszczać skórę. Zawarte w żelu, olejki z eukaliptusa, bergamotki, mandarynki oraz arganu mają odpowiednio nawilżyć oraz odżywić skórę twarzy.

Ayumi - naturalne kosmetyki dostępne w sieci Rossmann

Peeling do twarzy

AYUMI TURMERIC & BERGAMOT o pojemności 125 ml w cenie regularnej kosztuje 44,99 zł.

Konsystencja peelingu jest kremowa, a zawartość mikroziarenek doskonale oczyszcza skórę twarzy z martwego naskórka, pozostawiając skórę jedwabiście gładką.

Produkt zawiera mieszankę przeciwzapalnych ekstraktów kurkumy, papai, a także olej arganowy, bergamotkowy, awokado i masło shea.

Ayumi Peeling do twarzy

Żel do mycia ciała

AYUMI TURMERIC & BERGAMOT o pojemności 250 ml, kosztuje w cenie regularnej 29,99 zł.

Żel zawiera ekstrakty z kurkumy, papai i amli, mandarynki i oleju arganowego. Oleista konsystencja tego kosmetyku pozostawia skórę, nie tylko czystą ale również dobrze nawilżoną. Przyjemny orientalny zapach pobudza zmysły, ale daje też uczucie świeżości. Jeśli lubicie tego typu środki myjące do ciała, polecam go wypróbować, bo skóra po jego zastosowaniu pozostaje miękka i odprężona.

AYUMI TURMERIC & BERGAMOT

Peeling do ciała

AYUMI TURMERIC & BERGAMOT o pojemności 200 ml, w cenie regularnej kosztuje 29,99 zł.

Żelowa konsystencja peelingu z dużą zawartością mikrodrobinek, doskonale peelinguje skórę i oczyszcza z martwego naskórka. Kosmetyk zawiera olejki: mandarynkowy oraz arganowy, ekstrakt z amli, a także naturalne ekstrakty z kurkumy, papai, mielonych nasion oliwek i pył wulkaniczny.

Ayumi - naturalne kosmetyki dostępne w sieci Rossmann

Balsam do ciała

AYUMI TURMERIC & SHEA BUTTER ma pojemność 250 ml, a jego cena regularna to 38,99zł

Muszę przyznać, że balsam dobrze odżywia i nawilża skórę, a jego stosowanie przenosi mnie w inny, bardziej orientalny świat. Zapach jest dobrze wyczuwalny, ale jednocześnie jest dla mnie przyjemny i nie przytłaczający.

AYUMI TURMERIC & SHEA BUTTER

Przy pierwszym zastosowaniu byłam trochę rozczarowana, gdyż balsam nie chciał się dobrze wchłonąć w skórę. Przyczyną, okazała się użyta, zbyt duża ilość produktu. Jestem przyzwyczajona do stosowania mniej naturalnych balsamów i zazwyczaj nakładam ich naprawdę sporą ilość. W przypadku tego balsamu, wystarczy naprawdę niewielka ilość, by rozprowadzić ją na całym ciele.

Podsumowanie

Linia AYUMI TURMERIC ma ciekawy orientalny zapach, z którym bardzo się polubiłam. Jest ciepły, rozgrzewający i bardzo przyjemny, zwłaszcza teraz w te chłodne zimowe dni.

Kosmetyki zawierają formułę bez parabenów i sztucznych zapachów. Ogromnym plusem jest to, że produkty nie są testowane na zwierzętach, ale też nie zawierają składników odzwierzęcych.

Cieszy mnie fakt, że produkty są łatwo dostępne i liczę, że wkrótce będę mogła przetestować również maseczkę z tej serii.

Jeśli chcecie dowiedzieć się trochę więcej na temat AYUMI warto zajrzeć na Instagram marki @ayumi_polska ale również na stronę sklepu Aurashop.pl gdzie omawiane produkty również są dostępne.

PS Dajcie znać czy w swoich Rossmannach też zauważyliście naturalne kosmetyki AYUMI.

 

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube oraz Instagramie.

Joanna Malinowska

Makijażowi ulubieńcy roku 2019

Nie będę czarować że jestem zaawansowaną makijażystką. Powiedziałabym raczej, że staram się nakładać na twarz jak najmniej, a przy tym wyglądać jak najlepiej.
Jeśli interesują Cię makijażowi ulubieńcy 2019 w wersji średnio zaawansowanej, to usiądź wygodnie i sprawdź co mnie zachwyciło i dlaczego.

Podkład

Nie ma co się łudzić, piękna cera do podstawa, ale nie każdy ma takie szczęście że staje rano, a jego skóra budzi zachwyt. Ja zdecydowanie do takich osób nie należę. Mam skłonność do przebarwień, zaczerwienień i wyprysków, czyli wszystko to co koniecznie chcemy ukryć.

Ale… nie lubię zbyt mocno widocznego podkładu. Idealny to taki który stapia się z moją cerą, wyrównuje ją, ale nie tworzy tzw. maski.

Właśnie traki jest Rimmel Lasting Finish. Średnie krycie, ładnie wyglądająca skóra, nie daje efektu maski. Idealny podkład drogeryjny na co dzień.

Korektor

Podobne oczekiwania mam wobec korektora, tzn. nie może mnie postarzać. Ważne, by skóra pod okiem nie wyglądała jak przeorane pole. Owszem zmarszczki mam, ale kto powiedział, że muszę je eksponować.

Do strefy pod okiem świetnie sprawdzał mi się korektor rozświetlający marki Hean. Delikatne rozświetlenie i nawilżenie dawały mi komfort, delikatnie ukrywając oznaki zmęczenia.

Puder wykańczający

Super mat nie sprawdza się u osób w średnim wieku. Może ładnie wygląda na zdjęciach, ale już w realu nie wygląda tak dobrze. Lubię gdy skóra wygląda świeżo, dlatego mój ulubiony puder wykańczający to Kat von D Lock-it. Jeśli lubisz delikatnie satynowe wykończenie, to warto go wypróbować.

Paleta cieni

Na co dzień nie lubię szalonych makijaży, powiedziałabym raczej że im mniej tym lepiej, dlatego najczęściej sięgałam po paletkę Pixi by Petra. Fajna neutralna kolorystyka, pozwalająca na mniej lub bardziej intensywne makijaże, oczywiście w brązach.

Tusz do rzęs

Ulubiony tusz do rzęs, który pojawił się u mnie stosunkowo niedawno, mocno mnie zaskoczył. Do tej pory preferowałam silikonowe, delikatne szczoteczki, więc początkowo nie byłam przekonana do tego tuszu. Jednak efekt gęstych podkręconych rzęs tak mi się spodobał, że wszystkie inne tusze poszły w odstawkę.

Konturowanie

Będę szczera, nie zawsze przykładałam tak dużo uwagi do konturowania. Natomiast gdy zobaczyłam różnicę przed i po, w makijażu który wykonała mi makijażystka, postanowiłam, że zacznę się do tego bardziej przykładać.

Paletkę do konturowania Smashbox dostałam w prezencie i od tego czasu używam jej niemal codziennie. Idealne kolory, które lubię ze sobą łączyć, sprawiają że skóra wygląda na zdrowszą, a twarz na smuklejszą.

Rozświetlacz

Rozświetlacz z Ecocery też otrzymałam w prezencie i chyba czas przyznać, że mam jednak fajne koleżanki. Nie zawsze używam rozświetlacze, dlatego że moja mieszana cera i tak się wyświeca, zwłaszcza tam gdzie tego nie chcę. Natomiast bądźmy szczere, odrobina rozświetlacza na kości policzkowe i łuk kupidyna, dodaje szyku.

Pomadka

A na sam koniec, kropka nad „i”, czyli pomadka.

Moją faworytką została Ultra Matte Liquid Lipstick marki Loreal. Lubię ją za to, że nie wysusza tak mocno jak w przypadku innych matowych pomadek. Do tego kolor 820 jest po prostu stworzony dla mnie.

Pochwal się co Ty odkryłaś w 2019 roku. Chętnie sprawdzę inne perełki.

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube oraz Instagramie.

Joanna Malinowska

Paznokcie żelowe – wady i zalety

Piękne i zadbane dłonie to nasza wizytówka, właśnie dlatego tak dużą uwagę przykładamy do stylizacji paznokci. Część z nas ma to szczęście, że ma naturalnie piękne i mocne paznokcie. Jeśli jesteś taką szczęściarą, wystarczy tradycyjny lakier do paznokci i wszystko wygląda dobrze. Jednak wszystkie doskonale wiemy, że trwałość takiego lakieru nie jest zbyt duża.

Jeśli tak jak ja, cenisz sobie trwałość i wygodę, wybierasz inne rozwiązania, tzn. lakiery hybrydowe. Dla osób które mają krótkie i łamliwe paznokcie, ciekawym rozwiązaniem są paznokcie żelowe, ale i te mają swoje wady.

Czym są paznokcie żelowe

Paznokcie żelowe, to nic innego jak jak żel nałożony na płytkę paznokcia. Dzięki odpowiednim szablonom, możesz nie tylko wzmocnić swoją płytkę paznokciową, ale też odpowiednio ją przedłużyć.

Moje paznokcie są dość mocne i z regały nie mam z nimi problemu, ale po powrocie z wakacji na jachcie, niestety były mocno zniszczone i połamane. To właśnie wtedy po raz pierwszy, zdecydowałam się na przedłużenie paznokci metodą żelową.

Plusy posiadania paznokci żelowych

Bezwzględnym plusem jest trwałość. Nie ważne było co robiłam, paznokcie były nie do zdarcia. Zwłaszcza po pierwszym przedłużaniu, kiedy to odrost od wewnętrznej strony nie był tak duży.

Nie da się ukryć, że długie smukłe paznokcie przyciągają uwagę i co tu dużo mówić, po prostu wyglądają pięknie.
Dłuższa płytka paznokcia, daje też większe pole do popisu i można na niej zmalować naprawdę niesamowite rzeczy.

Pomimo wad, które wymienię poniżej, muszę przyznać, że to były najpiękniejsze paznokcie jakie kiedykolwiek miałam!

Wady paznokci żelowych

Przedłużane, twarde i grube paznokcie to marzenie każdej z nas, ale ma też swoje wady. Ja swoje przedłużałam u manicurzystki, ponieważ sama nie posiadam odpowiednich umiejętności i narzędzi do wykonania ich w domu.

Warto wiedzieć, że czas wykonania żelowych paznokci trwa dłużej niż nałożenie tylko hybryd. Trzeba nadbudować paznokcie i nadać im odpowiedni kształt, dopiero potem można przejść do zdobień.

Przez pierwsze dwa tygodnie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Wszystko zmieniło się po kilku tygodniach. Gdy paznokcie zaczęły odrastać. Wtedy też pojawiała się coraz większa szczelina (odrost) od wewnętrznej strony paznokci.

paznokcie żelowe

Od strony estetycznej taki odrost nie wygląda najlepiej, ale przede wszystkim jest siedliskiem bakterii. Tak, niestety z bólem przyznaję, że w tych szczelinach nieustannie zbierał brud.

Oczywiście o higienę każdy raczej dba, ale przyznam, że szorowanie szczotką paznokci kilka razy dziennie, jest dość uciążliwe. Co gorsza już po chwili brud w szczelinach znowu się zbiera.

przedłużane paznokcie

Kolejnym minusem jest to, że zgrubienie od wewnątrz dość mocno odstaje. To powoduje, że łatwo jest uszkodzić paznokieć, przy codzienny normalnym użytkowaniu. Paznokcie haczyły o sweter, rajstopy, włosy, co powodowało coraz większe uszkodzenia.

przedłużane paznokcie

Poza tymi uciążliwościami problemem były też codzienne czynności, takie jak zapięcie biżuterii, zebranie monet z lady sklepowej itp. Być może to kwestia wprawy i odpowiedniej techniki, ale daję znać, że ja osobiście miałam z tym problem.

To niestety nie wszystko. Najtrudniejsze było uczucie obcego ciała. Tak wiem jak to brzmi, ale miałam z tym ogromny problem. A im paznokcie były dłuższe, tym bardziej to odczuwałam. Powodowało to we mnie frustrację i przyznam, że doszłam do takiego momentu, że je po prostu ścięłam, bo nie mogłam znieść tego uczucia.

Dajcie znać czy miałyście do czynienia z podobnymi problemami w związku z noszeniem żelowych paznokci. A może macie zupełnie inne doświadczenia? Chętnie poznam Wasze opinie.

 

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube oraz Instagramie.

Joanna Malinowska

error: Content is protected !!