Makijażowi ulubieńcy roku 2019

Nie będę czarować że jestem zaawansowaną makijażystką. Powiedziałabym raczej, że staram się nakładać na twarz jak najmniej, a przy tym wyglądać jak najlepiej.
Jeśli interesują Cię makijażowi ulubieńcy 2019 w wersji średnio zaawansowanej, to usiądź wygodnie i sprawdź co mnie zachwyciło i dlaczego.

Podkład

Nie ma co się łudzić, piękna cera do podstawa, ale nie każdy ma takie szczęście że staje rano, a jego skóra budzi zachwyt. Ja zdecydowanie do takich osób nie należę. Mam skłonność do przebarwień, zaczerwienień i wyprysków, czyli wszystko to co koniecznie chcemy ukryć.

Ale… nie lubię zbyt mocno widocznego podkładu. Idealny to taki który stapia się z moją cerą, wyrównuje ją, ale nie tworzy tzw. maski.

Właśnie traki jest Rimmel Lasting Finish. Średnie krycie, ładnie wyglądająca skóra, nie daje efektu maski. Idealny podkład drogeryjny na co dzień.

Korektor

Podobne oczekiwania mam wobec korektora, tzn. nie może mnie postarzać. Ważne, by skóra pod okiem nie wyglądała jak przeorane pole. Owszem zmarszczki mam, ale kto powiedział, że muszę je eksponować.

Do strefy pod okiem świetnie sprawdzał mi się korektor rozświetlający marki Hean. Delikatne rozświetlenie i nawilżenie dawały mi komfort, delikatnie ukrywając oznaki zmęczenia.

Puder wykańczający

Super mat nie sprawdza się u osób w średnim wieku. Może ładnie wygląda na zdjęciach, ale już w realu nie wygląda tak dobrze. Lubię gdy skóra wygląda świeżo, dlatego mój ulubiony puder wykańczający to Kat von D Lock-it. Jeśli lubisz delikatnie satynowe wykończenie, to warto go wypróbować.

Paleta cieni

Na co dzień nie lubię szalonych makijaży, powiedziałabym raczej że im mniej tym lepiej, dlatego najczęściej sięgałam po paletkę Pixi by Petra. Fajna neutralna kolorystyka, pozwalająca na mniej lub bardziej intensywne makijaże, oczywiście w brązach.

Tusz do rzęs

Ulubiony tusz do rzęs, który pojawił się u mnie stosunkowo niedawno, mocno mnie zaskoczył. Do tej pory preferowałam silikonowe, delikatne szczoteczki, więc początkowo nie byłam przekonana do tego tuszu. Jednak efekt gęstych podkręconych rzęs tak mi się spodobał, że wszystkie inne tusze poszły w odstawkę.

Konturowanie

Będę szczera, nie zawsze przykładałam tak dużo uwagi do konturowania. Natomiast gdy zobaczyłam różnicę przed i po, w makijażu który wykonała mi makijażystka, postanowiłam, że zacznę się do tego bardziej przykładać.

Paletkę do konturowania Smashbox dostałam w prezencie i od tego czasu używam jej niemal codziennie. Idealne kolory, które lubię ze sobą łączyć, sprawiają że skóra wygląda na zdrowszą, a twarz na smuklejszą.

Rozświetlacz

Rozświetlacz z Ecocery też otrzymałam w prezencie i chyba czas przyznać, że mam jednak fajne koleżanki. Nie zawsze używam rozświetlacze, dlatego że moja mieszana cera i tak się wyświeca, zwłaszcza tam gdzie tego nie chcę. Natomiast bądźmy szczere, odrobina rozświetlacza na kości policzkowe i łuk kupidyna, dodaje szyku.

Pomadka

A na sam koniec, kropka nad „i”, czyli pomadka.

Moją faworytką została Ultra Matte Liquid Lipstick marki Loreal. Lubię ją za to, że nie wysusza tak mocno jak w przypadku innych matowych pomadek. Do tego kolor 820 jest po prostu stworzony dla mnie.

Pochwal się co Ty odkryłaś w 2019 roku. Chętnie sprawdzę inne perełki.

Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube oraz Instagramie.

Joanna Malinowska

Podkład Eveline Selfie Time

Podkład Eveline Cosmetics Selfie Time to nowość na rynku. Zgodnie z obietnicą producenta, podkład daje możliwość stopniowego krycia i działa niemal jak korektor, dzięki czemu ukrywa niedoskonałości cery. Poza tym lekka konsystencja dopasowuje się do skóry i zapewnia długotrwały makijaż. Dzięki składnikom pielęgnującym cera zyskuje perfekcyjny wygląd.

podkład Eveline selfie test

Podkład Eveline Selfie Time jest dostępny w sześciu odcieniach i ma standardową pojemność, czyli 30ml. Cena regularna w Hebe to 24,99 zł, a w Rossmannie 17,29 zł.

Kolorystyka podkładów

W moich zbiorach posiadam trzy kolory podkładu Eveline Selfie Time 03, 04, 05. Trzeba przyznać, że odcienie są ładne i dość żółte. Ja preferuję właśnie taką kolorystykę, ze względu na dość różowy koloryt cery, który niweluję za pomocą podkładów o żółtej pigmentacji.

podkład Eveline selfie swatche
kolory

Aplikacja podkładu

Oczywiście każdy ma swój ulubiony sposób aplikacji. Mi najlepiej sprawdza się gąbeczka, bo pomimo iż trochę zabiera z krycia, to zostawia najbardziej naturalny efekt. Dla mnie jest ważne by podkład nie tworzył maski na twarzy, tylko pięknie wtapiał się w skórę.

podkład Eveline selfie

Konsystencja podkładu jest kremowa, a sam podkład powinien nawilżać skórę. Takie gęste podkłady nakładane pędzelkiem źle u mnie wyglądają i bardzo ciężko uzyskać jednolitą, ładną strukturę na twarzy, bez zbędnych smug.

podkład Eveline selfie konsystencja

Producent zapewnia mocne krycie, które można budować. Produkt ma właściwości podkładu i korektora, więc sprawdźmy jak sobie poradzi z moją zaczerwienioną, pełną przebarwień i małych wyprysków, twarzą.

Pierwsza warstwa, nałożona gąbeczką, nie daje efektu pięknej nieskazitelnej cery, ale dość ładnie ujednolica koloryt twarzy. Natomiast druga zdecydowanie nadaje zdrowszy wygląd skóry. Nie powiedziałabym, że twarz jest gotowa do robienie selfie, bo dość mocno się świeci, ale trzeba przyznać, że jest dobrze.

podkład Eveline selfie jedna warstwa

Po nałożeniu pudru, bronzera i rozświetlacz, twarz nabiera innego wyglądu. Nie przepadam za ciężkim intensywnym makijażem, dlatego ważne jest dla mnie to by makijaż w odbiorze był lekki i świeży, co udało się uzyskać z podkładem Eveline Cosmetics Selfie Time.

podkład Eveline selfie zbliżenie

Podkład Eveline Selfie Time daje dobre pierwsze wrażenie i nadzieję na ładny makijaż który, pięknie utrzyma się przez cały dzień.

podkład Eveline selfie makijaż

Niestety kilka godzin później, twarz się mocno wyświeca i nie jest już tak ładnie i świeżo. Mam trudną mieszaną cerę w kierunku do tłustej i jak widać na zdjęciu, to nie jest podkład dla mnie.

podkład Eveline selfie po kilku godzinach

Podsumowanie podkład Eveline Selfie Time

Choć pierwsze wrażenie o podkładzie może być bardzo pozytywne, niestety już po godzinie czar pryska. Eveline Selfie Time ma też wady, a właściwie jedną zasadniczą… Szybko się wyświeca, nie tylko w strefie T, ale na całej twarzy, przez co wygląda dość ciężko.

To nie jest podkład dla każdego. Jeśli posiadasz cerę tłustą albo mieszaną, możesz się spodziewać, że podkład spłynie Ci z twarzy szybciej niż myślisz.

Dobra wiadomość jest taka, że jeśli masz cerę suchą, to może być Twój hit! Bo po nałożeniu podkład wygląda bardzo zdrowo i promiennie, a do tego wszystkiego, daje uczucie nawilżenia skóry.

Jeśli próbowałaś już ten podkład na swojej twarzy, zostaw komentarz i podziel się swoją opinią. Jestem ciekawa, jak Eveline Selfie Time sprawdza się u Was.

 

Przeczytaj również JAKI NAPRAWDĘ JEST PODKŁAD ESTEE LAUDER DOUBLE WEAR

 

Buziaki i do zobaczenia na Instagramie oraz YouTube ❤️

Joanna Malinowska

error: Content is protected !!