Paznokcie żelowe – wady i zalety
Piękne i zadbane dłonie to nasza wizytówka, właśnie dlatego tak dużą uwagę przykładamy do stylizacji paznokci. Część z nas ma to szczęście, że ma naturalnie piękne i mocne paznokcie. Jeśli jesteś taką szczęściarą, wystarczy tradycyjny lakier do paznokci i wszystko wygląda dobrze. Jednak wszystkie doskonale wiemy, że trwałość takiego lakieru nie jest zbyt duża.
Jeśli tak jak ja, cenisz sobie trwałość i wygodę, wybierasz inne rozwiązania, tzn. lakiery hybrydowe. Dla osób które mają krótkie i łamliwe paznokcie, ciekawym rozwiązaniem są paznokcie żelowe, ale i te mają swoje wady.
Czym są paznokcie żelowe
Paznokcie żelowe, to nic innego jak jak żel nałożony na płytkę paznokcia. Dzięki odpowiednim szablonom, możesz nie tylko wzmocnić swoją płytkę paznokciową, ale też odpowiednio ją przedłużyć.
Moje paznokcie są dość mocne i z regały nie mam z nimi problemu, ale po powrocie z wakacji na jachcie, niestety były mocno zniszczone i połamane. To właśnie wtedy po raz pierwszy, zdecydowałam się na przedłużenie paznokci metodą żelową.
Plusy posiadania paznokci żelowych
Bezwzględnym plusem jest trwałość. Nie ważne było co robiłam, paznokcie były nie do zdarcia. Zwłaszcza po pierwszym przedłużaniu, kiedy to odrost od wewnętrznej strony nie był tak duży.
Nie da się ukryć, że długie smukłe paznokcie przyciągają uwagę i co tu dużo mówić, po prostu wyglądają pięknie.
Dłuższa płytka paznokcia, daje też większe pole do popisu i można na niej zmalować naprawdę niesamowite rzeczy.
Pomimo wad, które wymienię poniżej, muszę przyznać, że to były najpiękniejsze paznokcie jakie kiedykolwiek miałam!
Wady paznokci żelowych
Przedłużane, twarde i grube paznokcie to marzenie każdej z nas, ale ma też swoje wady. Ja swoje przedłużałam u manicurzystki, ponieważ sama nie posiadam odpowiednich umiejętności i narzędzi do wykonania ich w domu.
Warto wiedzieć, że czas wykonania żelowych paznokci trwa dłużej niż nałożenie tylko hybryd. Trzeba nadbudować paznokcie i nadać im odpowiedni kształt, dopiero potem można przejść do zdobień.
Przez pierwsze dwa tygodnie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Wszystko zmieniło się po kilku tygodniach. Gdy paznokcie zaczęły odrastać. Wtedy też pojawiała się coraz większa szczelina (odrost) od wewnętrznej strony paznokci.
Od strony estetycznej taki odrost nie wygląda najlepiej, ale przede wszystkim jest siedliskiem bakterii. Tak, niestety z bólem przyznaję, że w tych szczelinach nieustannie zbierał brud.
Oczywiście o higienę każdy raczej dba, ale przyznam, że szorowanie szczotką paznokci kilka razy dziennie, jest dość uciążliwe. Co gorsza już po chwili brud w szczelinach znowu się zbiera.
Kolejnym minusem jest to, że zgrubienie od wewnątrz dość mocno odstaje. To powoduje, że łatwo jest uszkodzić paznokieć, przy codzienny normalnym użytkowaniu. Paznokcie haczyły o sweter, rajstopy, włosy, co powodowało coraz większe uszkodzenia.
Poza tymi uciążliwościami problemem były też codzienne czynności, takie jak zapięcie biżuterii, zebranie monet z lady sklepowej itp. Być może to kwestia wprawy i odpowiedniej techniki, ale daję znać, że ja osobiście miałam z tym problem.
To niestety nie wszystko. Najtrudniejsze było uczucie obcego ciała. Tak wiem jak to brzmi, ale miałam z tym ogromny problem. A im paznokcie były dłuższe, tym bardziej to odczuwałam. Powodowało to we mnie frustrację i przyznam, że doszłam do takiego momentu, że je po prostu ścięłam, bo nie mogłam znieść tego uczucia.
Dajcie znać czy miałyście do czynienia z podobnymi problemami w związku z noszeniem żelowych paznokci. A może macie zupełnie inne doświadczenia? Chętnie poznam Wasze opinie.
Do zobaczenia w następnym artykule oraz na Youtube oraz Instagramie.