Instagram się pomylił – absurdy Instagrama

Aplikacji Instagram chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Aplikacja jest tak popularna że znają ja chyba wszyscy, nawet jeśli jakimś cudem nadal nie mają tam konta.

Nie mniej jednak z 12 na 13.06.2021 pojawił się jakiś błąd w algorytmie Instagrama i co się stało? No cud się stał! Dotarłam do kilka razy większej grupy moich odbiorców. Nie ukrywam, że zasięgi na moim Instagramie w ostatnim czasie nie były motywujące. Ale stał się cud. Nagle puściła jakaś zapora/blokada, dzięki czemu moi obserwatorzy mogli sobie przypomnieć, że kiedyś oglądali moje stories. Kto wie, może nawet to lubili je oglądać.

„Błąd” w algorytmach niestety szybko się został „naprawiony” i tak sobie myślę dlaczego Instagramowi tak bardzo zależy by nasi odbiorcy nie widzieli naszych treści. Przez lata buduję społeczność na profilu PRAWIEIDEALNA i staram się zarażać pozytywną energią. Nie promuję przemocy, hejtu a moje konto nie zostało zbudowane na dramach. Też czujecie czasem tą frustrację?

W ramach rozwoju konta przerobiłam trochę szkoleń. Miałam nadzieję, że to w jakiś sposób pozwoli mi dotrzeć do większego grona odbiorców. Tylko że podstawowym problemem jest to, że nie docieram nawet do tych którzy mnie obserwują.

Dbałość o jakość zdjęć, estetykę feedu i optymistyczne, motywujące treści to za mało. Bo niestety dla Instagrama to chyba ma niewielkie znaczenie. Właśnie wtedy gdy jakimś cudem pojawiają się jakieś błędy, które czasowo zdejmują blokadę na koncie, uświadamiam sobie, że ci odbiorcy gdzieś tam jednak są. Kto wie może za jakiś rok Instagram znowu się pomyli i będzie mi dane powiedzieć kilka słów do osób które obserwują konto PRAWIEIDEALNA.

Jestem ciekawa ile z Was ma podobne odczucia. Podzielcie się swoimi problemami. Czasem fajnie tak zwyczajnie sobie ponarzekać. Co Was najbardziej wkurza na Instagramie?

 

Po więcej z życia wziętych pogadanek, zapraszam na Youtube Instagram.

Joanna Malinowska

 

 

Dokąd zmierza Instagram – jak działa i co się zmieniło w ostatnim czasie

Instagram to duże medium społecznościowe, które pochłonęło do tego stopnia, że już niemal każdy z nas posiada tam konto. Co gorsze spędzamy tam nawet kilka godzin dziennie!

Sama swoje konto prowadzę już od 5 lat, więc mam spore doświadczenie w tej kwestii. Włożyłam w to medium ogrom pracy i pieniędzy. A wszystko po to by moje konto wyglądało tak, a nie inaczej. Dawny Instagram kojarzył mi się z fajną społecznością, ale dzisiaj to już chyba przeszłość.

Co się zmieniło?

Instagram nie działa już według starych zasad. Regularne aktualizacje sprawiają, że już chyba nikt nie nadąża za ciągłymi zmianami.

Kiedyś wystarczyło wrzucić zdjęcie i ono wyświetlało się odbiorcom. Dzisiaj to Instagram decyduje komu się pokarzemy, a komu nie.
No i dla mnie to jest właśnie ta największa i trochę zaporowa zmiana. Bo co zrobić żeby Instagram chciała pokazać moje zdjęcie moim odbiorcom?

Jak działają hasztagi

Hasztagi – czarodziejski znacznik, który powoduje, że nasze zdjęcie pojawia się pod konkretnym hasztahiem, np. #sukienka. To ma pomóc w wyszukiwaniu konkretnych treści. Tylko czy aby na pewno tak działa?

Dodawanie hasztagów może być zgubne i warto o tym wiedzieć.
Jeśli dodajesz hasztagi zgodnie z zasadami Instagrama to powinny przynieść Ci same korzyści, ale to niestety nie jest takie proste

Istnieje lista hasztagów które są zbanowane, czyli są na tak zwanej czarnej liście i ich używanie powoduje, że jesteście niestety nie widoczni. Efekt? Twoje piękne zdjęcie nie wyświetla się pod hasztagami, które tak skrupulatnie dobierałeś do swojego cudownego zdjęcia.

Ogólnie ktoś może powiedzieć, że co to za problem, po prostu nie używaj zakazanych hasztagów. A no problem jest taki, że lista hasztagów jest płynna i choć słowo, które z naszej perspektywy jest niegroźne, dla Instagrama niestety może być.

Przykład?
Dajmy na to: #boho #brain #like #ig
Ja akurat nie wiążę tych słów z niczym złym i nie wpadłabym na to, że używanie tych ich spowoduje, że mój profil stanie się jeszcze bardziej niewidoczny…

Dodam jeszcze, że te pozycje są zbanowane na dzień dzisiejszy. Co oznacza, że jutro te słowa mogą być już dozwolone. Prawa Instagrama… :/
Wychodzi więc na to, że weryfikacji powinniśmy dokonowyać za każdym razem przed dodaniem nowego zdjęcia, by nie narazić się na shadowbana.

instagram

Dla ułatwienia można też skorzystać z aplikacji i stron ułatwiających taką weryfikację np. Hasztagban, ale oczywiście trzeba o tym pamiętać i znaleźć na to czas. Dodam tylko, że takich stron i aplikacji jest całkiem sporo, ja akurat jeśli sprawdzam hasztagi to zazwyczaj za pomocą tej stronki. Prawda jest jednak taka, że rzadko o tym pamiętam i po prostu zazwyczaj tego nie robię.

Czy Instagram widzi wszystko?

Cóż z pewnością Instagram widzi dużo 😉 Czyli ja, zabiegany człowiek, który chce sobie usprawnić pracę, korzystający z aplikacji do planowania postów, obcinam sobie zasięgi.
Nie wiem na ile to prawda, ale ponoć IG widzi wszelkie działania na zasadzie kopiuj wklej. Czyli nawet jeśli chcesz sobie ułatwić życie i piszesz post na komputerze, a potem wysyłasz go sobie na maila i potem kopiujesz treść i post gotowy, to też obcinasz zasięgi. Bo takie działania są traktowane jako mechaniczne, a wszelkie działania botów są blokowane.

Osobiście akurat w tę teorię nie wierzę i korzystam z aplikacji Preview, bo ułatwia mi życie i pozwala zaplanować posty z wyprzedzeniem. Jeśli dbasz o estetykę swojego profilu, to z pewnością ma dla Ciebie znaczenie kolejność poszczególnych zdjęć. Feed profilu powinien być spójny, a za pomocą tej aplikacji łatwiej mi to ogarnąć. Jest to o tyle fajne, że mogę sobie zaplanować również treść publikowanego posta i potem go tylko wyeksporować. Jedyne o co dbam, to to by hasztagi nie były identyczne pod każdym zdjęciem. Pilnuję by były różne i nawiązywały treścią do zdjęcia.

Instagram nas ogranicza

To już nie jest tak jak było kiedyś. Właśnie ta ilość nakazów i zakazów powoduje, że coraz mniej czasu poświęcamy ludziom, którzy stoją za poszczególnymi profilami. A wszystko dlatego, że coraz więcej czasu musimy poświęcać na weryfikację treści które publikujemy. Ograniczenia dotyczą nie tylko poszczególnych hasztagów, ale również ich ilości i kolejności. Do tego dochodzą ograniczenia w postaci ilości lajków jakie możecie zostawić pod zdjęciami w ciągu godziny, a także komentarzy.

Serio? No po prostu zaczyna to być jakaś aplikacja reżimowa, która nie tylko decyduje co mam zobaczyć, ale też co mogę skomentować i polajkować. No bo wiadomo, są ograniczenia więc trzeba się dobrze zastanowić czy na pewno chcę zostawić komentarz, czy serduszko, pod danym zdjęciem…

Ehhh… Tęsknię za dawnym IG i swobodą którą dawał.

Dokąd zmierza Instagram?

Czuję się zdezorientowana ciągłymi zmianami, bo już sama nie jestem pewna jak działa Instagram. Jedno wiem na pewno, ogranicza naszą swobodę publikacji i zaangażowania pod zdjęciami.
Po tylu latach pracy włożonej w to medium czuję się oszukana i zniesmaczona.

Instagramie dokąd zmierzasz?

 

Po więcej z życia wziętych pogadanek, zapraszam na Youtube Instagram.

Joanna Malinowska

Instagram – Jak szybko zaistnieć w sieci

Instagram daje wiele możliwości, a popularność w sieci, chciałaby zdobyć niemal każda nastolatka. Kiedyś liczyła się popularność w szkole, a dzisiaj ilość followersów i serduszek pod zdjęciem. Takie czasy. W dobie internetu wszystko się zmieniło. Kiedyś małe dzieci chciały zostać strażakiem, policjantem, weterynarzem, a dzisiaj zapytaj przedszkolaka -Kim chcesz zostać?

Przepis na sukces na Instagramie

Odpowiedź może Was zaskoczyć, bo spora ilość z pewnością odpowie, że chce zostać YouTube’rem.

Z perspektywy osoby, która już od lat, buduje w sieci swój wizerunek, trudno mi ocenić czy to źle. Uwielbiam kręcić filmy, zajmować się ich montażem, robić zdjęcia i pisać posty. To zdecydowanie mój świat i moja praca. Świat social mediów to wielka machina marketingowa. Kiedyś roznosiło się ulotki, a dzisiaj wrzuca się reklamę w sieci. Mamy XXI wiek i wiele się w tej kwestii zmieniło na przestrzeni lat.

Najwyższy czas przejść do meritum, czyli tych kilku istotnych punktów, które zrobią z Ciebie królową/króla internetu.

Oczywiście nie trzeba nikomu tłumaczyć, że od lat w sieci dobrze sprzedaje się nagość. Im więcej ciała pokazujesz, tym więcej napalonych samców będzie zostawiać serduszka pod Twoimi zdjęciami. Licz się też ze sprośnymi komentarzami oraz nachalnymi wiadomościami prywatnymi.

Kontrowersyjny Instagram

Kontrowersja czyli rozbieżność opinii pociągająca za sobą dyskusje i spory. To zdecydowanie droga dla tych, którzy lubią polemizować. Lubisz pokazać swoją odmienność to masz tu duże pole do popisu. W dzisiejszych czasach wszystko co pokazujesz w sieci jest szeroko komentowanie ale często też hejtowane, bo przecież inni wiedzą lepiej 😉
Czasem wiedzą lepiej, ale przecież nie zawsze, no i nie mogą Ci nakazać jak masz żyć.

Chcesz wywołać duże kontrowersje możesz biegać nago po ulicy, ale to może się skończyć aresztem 😉 Możesz też wybrać mniej ekstremalną metodę i wmawiać wszystkim że świeci słońce, choć za oknem od tygodnia leje. Znaczna część zacznie Cię wyzywać od idiotów, ale znajdą się i tacy którzy potwierdzą że świeci słońce (i to jest w tym wszystkim najdziwniejsze). Ogólnie chodzi o wywołanie burzy komentarzy co z pewnością wystrzeli Twój profil na wyżyny, mało łaskawych algorytmów.

No i pamiętaj… kontrowersja budzi kontrowersje, więc musisz być na to przygotowana 😉

Inny sposób na popularność na Instagramie

Zauważyłam jeszcze jedną, mało chlubną zależność, ale nie można jej wyłączyć z tej jakże niechlubnej listy…

Świetnie się też mają profile, które karmią się hejtem. Co mam na myśli? A no takich delikwentów, którzy ogólnie mówiąc promują hejt. Są to takie osobistości, które uzurpują sobie prawo do oceniania innych: ich stylu bycia, ubierania się, czy też ogólnych działań. Mechanizm jest dość prosty. Krytykujesz profil X i przekonujesz swoją grupę odbiorców do tego, że trzeba go spacyfikować. No dobra, zabrzmiało to jak wojna, ale poniekąd jest to taka walka, o przetrwanie na jak najwyższym poziomie zaangażowania na Twoim profilu. Co gorsza takie profile dość szybko się wybijają. Wygląda na to, że jesteśmy dość znerwicowanym społeczeństwem, które musi gdzieś wyładować swoje frustracje, a sieć wydaje się być ku temu idealnym miejscem. Niestety niektórym nadal się wydaje, że w sieci są anonimowi.

W woli wyjaśnienia, nie twierdzę że każdy większy profil, ma powyższą taktykę. Na szczęście są też fajne inspirujące profile, które do aktualnego poziomu dochodziły latami. Niestety mam takie smutne wrażenie, że w dzisiejszych czasach głównie liczy się ilość, a nie jakość odbiorców.

Photo by Callie Morgan on Unsplash

Podsumowując

Nie trudno zauważyć, że z żadnej z tych rad nie skorzystałam i wciąż jestem mikroinfluencerem. Nie chcę krytykować powyższych metod, bo są przecież skuteczne. Staram się znaleźć swoją własną ścieżkę i powoli nią kroczę. Jakie będą efekty trudno w tej chwili ocenić. Powoli rosną moje kanały w social mediach i choć nie wszystkie stosowane przeze mnie metody mnie satysfakcjonują, szukam ścieżki idealnej.

 

Podzielcie się swoimi doświadczeniami i obserwacjami. Jestem ciekawa jak to wygląda z Waszej perspektywy.

Po więcej z życia wziętych pogadanek, zapraszam na Youtube Instagram.

Joanna Malinowska

error: Content is protected !!